Druga część serii wpisów o tym „Jak przetrwać Walentynki”, część pierwszą znajdziecie tutaj: Walentynki

Oszacuj poziom grożącego Ci niebezpieczeństwa.

Musisz sobie zdawać sprawę z tego, że w Walentynki bez prezentu nawet do niej nie podchodź. Może nie powie tego wprost, ale już od stycznia zastanawia się co jej kupisz. Taka już jest kobieca natura ? kobiety kochają dostawać prezenty. Nie bądź ostatnią ofiarą i zacznij wcześniej szukać czegoś odpowiedniego.Są na to trzy sposoby:

Zapytać ją wprost co by chciała – ale wtedy nie będzie niespodzianki.

Szpiegować ją – ot parę razy zerkniesz na jakich stronach przesiaduje. Może pisze na jakimś kobiecym forum, albo prowadzi bloga. Ale uwaga! Nie rób z siebie Sherlocka Holmesa bo dziewczyna uzna że ją szpiegujesz i nici z miłego nastroju.

Podpytać koleżankę ? jeśli ma siostrę albo bliską przyjaciółkę, ta na pewno wie o czym marzy Twoja ukochana. Jednak tu zalecamy szczególną dyskrecję, przecież nie chcesz żeby jedna drugiej wszystko wypaplała.

Jak zapewne wiesz, prezent na Walentynki wcale nie musi być duży, drogi ani luksusowy. Czasem wystarczy jakiś miły upominek: misio, breloczek, kwiatek. Popularne zaskakujące podarunki robią (zasłużenie) coraz większą karierę, więc znajdziesz między nimi Zaskakujący Kubek na którego ściance po wlaniu gorącej wody pojawia się miłosne wyznanie czy Fasolkę z napisem na listku  Kocham Cię kiełkującą z małego ziarenka. Wybór jest duży, a najważniejsze to przecież sprawić jej radość nawet czymś na pierwszy rzut oka niepozornym. Ona i tak doceni, że to nie kwiatek z bazaru za rogiem. Ale jeśli nic jej nie dasz, cóż Twój wybór, ale strzeż się.

Gadżety możecie kupić tutaj:

Zaskakujący kubeczek

Jajko z wiadomością